Baza wiedzy

Niebezpieczny nadmiar witamin

Wiele osób przyjmuje witaminy i suplementy w nadmiarze, ponieważ sądzi, że jeśli mała ich ilość działa korzystnie, to większa powinna zadziałać jeszcze lepiej. Tymczasem, jak dowodzą naukowcy, zwielokrotnianie zalecanej dziennej dawki witamin może zwiększać ryzyko rozwoju raka.










Z amerykańskich badań, opublikowanych ostatnio w medycznym piśmie "Stem Cells" wynika, iż zażywanie wysokich dawek witamin może przyczyniać się do powstawania zmian genetycznych, grożących rakiem.











Chodzi o preparaty z przeciwutleniaczami, takie jak witamina C czy witamina E. Są to związki, których zadaniem jest neutralizowanie w naszym organizmie wolnych rodników - bardzo aktywnych cząsteczek powstających jako produkt przemiany materii oraz pod wpływem działania czynników zewnętrznych, np. promieniowania UV.




 

 




Wolne rodniki uszkadzają komórki i tkanki, dlatego już wiele lat temu naukowcy postawili hipotezę, że mogą one w istotny sposób przyspieszać procesy starzenia się organizmu, a także przyczyniać się do rozwoju wielu groźnych schorzeń, np. układu krążenia czy nowotworów. Rozpowszechnienie tej teorii w dużym stopniu przyczyniło się do wzrostu popularności preparatów z przeciwutleniaczami, takimi jak witamina E i C. Producenci farmaceutyków zawierających te suplementy reklamują je jako remedium na starzenie i wiele schorzeń podeszłego wieku.











Ostatnio jednak naukowcy z Centrum Medycznego Cedars-Sinai w Los Angeles odkryli, że stosowanie takich preparatów w nadmiarze, nie tylko nie pomaga w dłuższym i zdrowszym życiu, ale wręcz może szkodzić.












Właściwość tą odkryto przypadkiem, przy okazji badań nad komórkami macierzystymi ludzkiego mięśnia sercowego.











Hodowane w laboratorium komórki są eksponowane na kilkakrotnie wyższe stężenie tlenu niż w organizmie, co nasila procesy utleniania. Badacze zaobserwowali, że w takich warunkach w komórkach macierzystych serca częściej pojawiają się niekorzystne zmiany genetyczne, które uniemożliwiają wykorzystanie tych komórek w medycynie regeneracyjnej. Poszukując sposobu na zredukowanie tych nieprawidłowości specjaliści dodali wysokie dawki przeciwutleniaczy do pożywki, w której hodowano komórki. Spowodowało to wprawdzie znaczny spadek poziomu wolnych rodników w komórkach, ale jednocześnie - liczba zaburzeń dotyczących chromosomów niespodziewanie wzrosła.





 




Dalsze testy kliniczne pozwoliły ustalić, że przeciwutleniacze chronią DNA przed uszkodzeniami, ale tylko w niskich dawkach, a w wyższych nasilają te uszkodzenia. jak zaobserwowano - wysokie stężenie przeciwutleniaczy prowadzi bowiem do spadku poziomu różnych enzymów naprawiających materiał genetyczny komórek.











Okazuje się więc, że fizjologiczny poziom wolnych rodników worganizmie jest niezbędny do tego, by stymulować procesy naprawy DNA i utrzymywać stabilność materiału genetycznego. Nadmierne obniżanie go, np. przy pomocy przeciwutleniaczy, zwiększa ryzyko zmian genetycznych, które mogą zapoczątkować rozwój raka. Autorzy badania podkreślają, że ich odkrycie odnosi się wyłącznie do stosowanych w nadmiarze suplementów diety, a nie do żywności naturalnie bogatej w przeciwutleniacze, jak warzywa, owoce, orzechy.

Copyright © 2008-2024 Narkotyki.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kliknij tutaj aby skontaktować się z administratorem.