Dwie twarze hazardu

Zespół psychiatrów i psychologów z uniwersytetu stanowego Missouri, kierowany przez dr Wendy Slutske wykazał, że skłonność do hazardu jest zapisana w genach. Specjaliści twierdzą, że to podłoże genetyczne ma związek z tym, że dla jednych hazard staje się nałogiem, a dla innych udział w grach może wręcz mieć pozytywny wpływ na zdrowie.


 

 

 

 


Potwierdzono, że mechanizm uzależnienia u nałogowych graczy jest taki sam, jaki występuje w przypadku alkoholików. Uzależnienia te często są przekazywane z pokolenia na pokolenie, mają też podobne, choć nie identyczne, podłoże genetyczne.
 

 

 

 





Amerykanie dokładnie przeanalizowali stan zdrowia prawie 7 tysięcy par bliźniaków płci męskiej. Okazało się, że jeśli jeden z braci był hazardzistą, drugi również wykazywał skłonność lub był uzależniony od hazardu lub alkoholu.

 

 

 

 




Inny zespół naukowców z uniwersytetu stanu Nowy Jork, w oddzielnych badaniach potwierdził, że predyspozycje do nałogowego hazardu związane są z czynnikami genetycznymi, dlatego krewni hazardzistów częściej, niż statystycznie, są hazardzistami lub ulegają innym nałogom i wykazują zachowania aspołeczne. Najprawdopodobniej predyspozycje do nałogów związane są z pewnymi zaburzeniami w kontroli impulsów nerwowych w mózgu.


 

 

 

 



Według najnowszych doniesień nie tylko określony genotyp wpływa na rozwój uzależnienia, istotne znaczenie mogą mieć też procesy chemiczne zachodzące w organizmie człowieka. Niemieccy badacze z Uniwersytetu Bremen, kierowani przez dr Gerarda Meyera wykazali z kolei, że ludzie uzależniają się od hazardu (a także od alkoholu, nikotyny czy narkotyków) za sprawą działania kortyzolu, jednego z hormonów "uszczęśliwiających" ludzki mózg. Analiza zachowania osób grających w popularnego w kasynach Black Jacka wykazała, że podczas gry zmieniała się u nich akcja serca i podnosił się poziom hormonów, a szczególnie kortyzolu, który z kolei podnosi poziom neuroprzekaźników takich jak serotonina i dopamina.


 

 

 

 

 


Podobne zjawisko - zwiększone wydzielanie dopaminy występuje też np. gdy człowiek zażyje narkotyk. To właśnie te reakcje powodują, że ludzie zaczynają używać narkotyków, palić papierosy lub pić alkohol. Hazardziści odczuwają podobną euforię, gdyż za sprawą kortyzolu ich organizm wytwarza substancję zastępczą.


 

 

 

 




Co ciekawe, niektóre formy hazardu mogą być jednak pożyteczne. Przykładowo, jak twierdzą brytyjscy naukowcy z uniwersytetu w Southampton, popularna szczególnie wśród starszych osób gra w bingo zapobiega demencji i następującemu wraz z wiekiem spadkowi umysłowych i fizycznych możliwości. Okazuje się, że ta forma hazardu, wymagająca spostrzegawczości, efektywnej pamięci i dobrej sprawności psychoruchowej, korzystnie wpływa na sprawność intelektualną pensjonariuszy domów spokojnej starości.

 

 

 

 




Według ustaleń naukowców z University of California-Berkeley, kierowanych przez dr Marian Cleeves-Diamond, także gra w brydża może być dobra dla zdrowia. Okazuje się, że aktywna podczas tej gry część mózgu stymuluje układ immunologiczny, w tym wytwarzanie limfocytów T, co bierze udział w zwalczaniu wirusów i innych czynników chorobotwórczych i podnosi odporność organizmu na wiele chorób.

Copyright © 2008-2024 Narkotyki.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kliknij tutaj aby skontaktować się z administratorem.