Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Na amerykański rynek już niebawem trafi pierwszy test na obecność wirusa HIV, który można wykonać samodzielnie w domu.
Produkt o nazwie "OraQuick" otrzymał pozytywną opinię Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków. Bada on obecność wirusa w ślinie, a wyglądem przypomina zwykły test ciążowy.
Badania nad skutecznością testu wykazały, iż wykrywa on wirusa u 92% zarażonych nim ludzi. Zdaniem specjalistów osoby, które otrzymały negatywny wynik testu, powinny go powtórzyć za trzy miesiące, gdyż mniej więcej tak długo wirus może nie być wykrywalny. "OraQuick" w 99% przypadków wykrył jednak, że u ludzi niezarażonych HIV wirusa faktycznie nie ma.
Wynik testu może nie dawać jednak stuprocentowej pewności, dlatego w celu potwierdzenia diagnozy należy zgłosić się do lekarza.
Producent produktu twierdzi, że pozwoli on wielu ludziom na dowiedzenie się o zarażeniu - w wielu przypadkach obawa przed badaniem i strach przed opinią społeczną powstrzymuje potencjalnych zakażonych przed wykonaniem badania w specjalistycznym laboratorium. Teraz będą mogli wykonać test samodzielnie i anonimowo.
"OraQuick" będzie sprzedawany w aptekach, lokalnych sklepach oraz za pośrednictwem internetu, a jego cena nie będzie wyższa niż 60 dolarów.
W ciągu ostatnich dwudziestu lat w USA co roku identyfikowanych jest około 50 tysięcy nowych przypadków zarażenia wirusem HIV.