Specjaliści obserwują niepokojący trend wśród najmłodszych Amerykanek, które już od przedszkola pragną być idealnie zadbane i piękne.
Powstają tam salony piękności dla coraz młodszych klientek, a w ich ofercie można znaleźć np. manicure dla pięciolatki czy zabieg antycellulitowy dla ośmiolatki... Ponad połowa amerykańskich salonów urody oprócz standardowych programów ma w ofercie także te dla dzieci.
Według szacunków dzieci przynoszą przemysłowi kosmetycznemu około 500 milionów dolarów rocznie.
Psycholodzy alarmują o możliwych groźnych skutkach seksualizacji małych dziewczynek. Może ona w łatwy sposób doprowadzić do depresji, zaburzeń odżywiania czy chorób psychicznych.